Aya i piramidy
IMHOTEP
- Wielki Kapłan,
mag, pisarz, rzeźbiarz, lekarz...
po prostu GENIUSZ wszech czasów.
Był twórcą architektury kamiennej,
budowniczym piramid i świątyń nad Nilem.
Jednocześnie zasłynął jako doradca,
sekretarz i wysoko ceniony lekarz faraonów.
Okrzyknięty
ojcem egipskiej medycyny stał się
automatycznie odpowiednikiem greckiego
(a dla ścisłości słowiańskiego) Asklepiosa.
Obdwaj panowie byli... zwyczajnie - ludźmi
(no... może - herosami) i tak samo obydwaj
dopiero po śmierci uzyskali godność boską.
Imhotepowi przypisuje się autorstwo papirusu
E.Smitha, który jest najstarszym (ok. XVI w p.n.e.)
znanym ludzkości traktatem na temat chirurgii.
Zawiera opis licznych przypadków i racjonalne
metody naukowe, dotyczące badania, diagnozy
i leczenia.
Imhotep
uważany jest również za autora tych samych
zasad etycznych, które stworzył Asklepios
i na podstawie których Hipokrates ułożył
swoją słynną przysięgę.
Poświęcone Imhotepowi kaplice- szpitale
Grecy nazywali wprost - asklepiejonami,
gdyż odbywały się tam te same ceremonie
uzdrawiania, które miały miejsca w greckich
świątyniach boga uzdrowiciela.
Prócz dokonań medycznych i budowy piramid
wielki geniusz przeprowadził jeszcze pierwszą
w Egipcie reformę kalendarza.
I w tym punkcie
wszystko składa się powoli w jedną całość.
Piramidy, kalendarz, medycyna... to także obszar
wiedzy Majów, którzy również dokonywali
cudów uzdrawiania (m.in. też wykonywali trepanacje
czaszki), też wznosili piramidy i także
modyfikowali kalendarze.
Jednakowo mieli też dostęp do roślin,
z których do dziś sporządzamy napój o nazwie
ayahuaca.
- Trudno mieć jeszcze wątpliwości, że za całym
starożytnym szamanizmem kryje się jedna kultura,
ta sama duchowa Wiedza, a nawet ci sami bogowie.
Zarówno
NAPÓJ BOGÓW jak i piramidy dają nam
dostęp tam, dokąd wędrujemy w najgłębszych
snach lub po śmierci.
Egipcjanie i Majowie mieli określać to miejsce
mrocznym terminem "KRAINA UMARŁYCH".
- To jednak dość niefortunne tłumaczenie,
gdyż większość mieszkańców tej krainy nigdy
nie była "żywa", a zatem nigdy też nie "umarła".
Starożytni mieli tu na myśli świat z innego wymiaru,
porażający pięknem, niezwykle barwny, tętniący
wszechwiedzą, energią i boską MIŁOŚCIĄ .
Szamani
wszystkich plemion uważają go za rzeczywistość
o wiele prawdziwszą niż świat, postrzegany zmysłami.
Egipcjanie z wielkiego szacunku oddali tej krainie
ogromną przestrzeń pod rozgwieżdżonym niebem,
zostawiając nie zamieszkałą lewą stronę Nilu.
Tam też wznosili gigantyczne piramidy.
W wizjach pod wpływem ayahuaski
wciąż wielu ludziom ukazują się ogromne,
trójwymiarowe budowle i piramidy - zarówno te
które istnieją jak i te, które dopiero powstaną.
Roman Warszewski
pisał:
"...Ayahuasca daje dużo wrażeń świetlnych,
właśnie złotych. Pokazuje świetliste nici, które
wiążą wszystko i wszystkich. Rysuje piramidy..."
Niektórzy szamani opisują je z najdrobniejszymi
szczegółami architektonicznych detali.
W podobny sposób ja też poznałam moje
piramidy Yantra.
Napój bogów
przenosi nas do Źródła Wszechwiedzy
w sposób spektakularny, błyskawiczny, kolorowy...,
lecz często ulotny i nietrwały - jak sen.
Piramidy czynią to o wiele wolniej, stopniowo,...
intuicyjnie i bez "fajerwerków", jednak one to
właśnie pomagają utrzymać świadomość naszej
duchowości także w świecie fizycznym.
Pozwalają pozostać w kontakcie z własnym wnętrzem,
z Wielkim Duchem, jego MOCĄ i Wiedzą w trakcie
codziennych czynności, w sercu wielkich miast...
Czynią nas mocnymi
i stabilnymi sychicznie! Z tego powodu
moje ceremonie - podobnie jak niegdyś
ceremonie Egipcjan czy Majów - nie mogą się
bez nich obejść. Dzięki ich obecności, bliżej
własnego JA można penetrować zaświaty
bez ryzyka zgubienia się w astralnej pułapce.
Pozwala to - w świecie miliardów miraży
- przeforsować własne plany i wizje - tak,
by stały się naszą rzeczywistością.
Kto nie ma szans, by pić ayahuaskę, może
sprawić sobie piramidę, lecz połączenie obu
metod daje zawsze zdecydowanie najlepsze
rezultaty.
Stanęliśmy być może
na progu rozwiązania jednej z największych
zagadek, jakie od dawna trapią ludzkość.
Dzięki badaniom nad ayahuaską i piramidami
możemy spodziewać się przełomu, który zmusi
nas do weryfikacji utartych koncepcji na temat
świata materialnego. Być może poznamy wreszcie
także jego właściwości magiczne?
Odkryjemy na pewno wiele tajemnic, które
nie doczekały się wyjaśnień w czasach, gdy
ograniczały nas wyłącznie metody naukowe.